Zabraniam kopiowania, powielania,wykorzystywania w całości lub we fragmentach informacji lub zdjęć z bloga http://details-of-the-beauty.blogspot.com bez mojej wiedzy i zgody .

Szukaj..

MYŚL DNIA

Ciężki jest los współczesnej kobiety - musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. :)

środa, 31 sierpnia 2011

TAG: 10 pytań kosmetycznych od Majorki & Mini wymianka.

Hej Kochane ! :**
Dziś ostatni dzień wakacji...Jeszcze to do mnie nie dociera,naprawdę..Znów wstawanie o 6:30, minimum czasu dla siebie i maksimum nauki,załatwiania,obowiązków...Też uwielbiacie zarywać nocki,prawda..? ;/ A i oczywiście odliczanie dni do weekendu ;) Też jesteście za tym,żeby rok był podzielony sprawiedliwie,na pół - 6 miesięcy nauki/pracy i 6 miesięcy odpoczynku ? ;D Ahh..Ale marzyć każdy może, za to nie karają..:)

**********************************************************************
Wczoraj zostałam oTAGowana przez Kochaną BrightBlonde z bloga LightBlondHair :)

Zasady
1. Umieść obrazek " 10 pytań kosmetycznych od Majorki"
2. Odpowiedz na 10 pytań kosmetycznych
3. Powiedz kto cię otagował
4. Otaguj 12 blogów
5. Poinformuj o otagowaniu 

1. Używasz kolorowych cieni do powiek czy neutralnych?
Zarówno tych jak i tych. Neutralne zazwyczaj zostawiam do codziennego makijażu, zaś kolory goszczą u mnie w porach wieczornych, na spotkaniach, imprezach, a kolory tzw.egzotyczne i odważne, typu pomarańcze,żółcie,turkusy,czerwienie itd. pojawiają się u mnie przede wszystkim w okresie letnim - wtedy najlepiej wyglądają :)

2. Co wolisz - pomadkę czy błyszczyk?
Nie umiem wybrać, ponieważ to zależy co pasuje mi do reszty makijażu,stroju,dnia itp.

3. Czy uważasz, że tylko drogie produkty są dobre?
Oczywiście,że nie ! Znam mnóstwo kosmetyków z niskiej i średniej półki,które są naprawdę cudowne, a wiem też, że niestety wśród produktów tzw.ekskluzywnych zdarzają się buble..Uważam,że nie cena świadczy o jakości :)

4. Co sądzisz i czy używasz różu do policzków?
Uwielbiam róż na policzkach u innych osób,oczywiście jak jest dobrze nałożony - świetnie ożywia buzię :) Niestety ja go nie używam,ze względu na problemy z cerą,które róż uwydatnia..;/ Czasami,gdy mi się poprawi i nałożę mocniejszy makijaż na wieczór maluję się różem i uważam,że to świetny produkt :)

5. Jaki jeden produkt kolorowy zabrałabyś na bezludną wyspę?
Podkład. Chociaż nie wiem po co mi kosmetyki na bezludnej wyspie ;P

6. Miałaś kiedykolwiek problemy z cerą?
To mój największy kompleks,jeśli chodzi o mój wygląd...Mam bardzo duże problemy,które spędzają mi sen z powiek ;/

7. Używasz filtrów?
Oczywiście ! SPF50 przez cały rok na twarz i SPF30 na ciało w lecie.

8. Na jaki produkt kosmetyczny uważasz, że należy wydać więcej pieniędzy?
Hmm..Sądzę,że na odpowiedni krem do twarzy oraz podkład.

9. Co sądzisz o maseczkach i czy ich używasz.
Uwielbiam je! Uważam,że odpowiednie i używane regularnie mogą bardzo pomóc. Oczywiście, najchętniej używam przeciwtrądzikowych,oczyszczających,poprawiających koloryt cery oraz rozjaśniające :) Z nawilżających znalazłam na razie jedną,jedyną maseczkę,która faktycznie odżywia i nawilża i nie pogarsza mi przy tym buzi :)

10. Jakiej gwiazdy makijaże Ci się podobają najbardziej?
Ciężko powiedzieć, bo zazwyczaj zwracam uwagę na sam makijaż, niezbyt interesuje mnie kto taki go nosi. Ale jak już miałabym wybrać to np. Rihanna ma boskie makijaże,akurat ją zapamiętałam :)

**************************************************************************
A teraz chciałabym zaprosić Was do małej wymianki :)
Otóż ostatnio dostałam ten oto błyszczyk i jak tylko zobaczyłam kolor wiedziałam,że jest totalnie nie dla mnie - kiedyś użyłam testera jak byłam w Naturze i wyglądałam w nim okropnie, czego żałuję,bo kolor jest boski..Zresztą te błyszczyki są moimi ulubionymi,ale po co ma u mnie leżeć, jeśli może komuś się przydać ? :)

Błyszczyk Stay with Me nr.04 - Trendsetter, Essence 
Błyszczyk jest nowiutki, nie używany, zakupiony w Douglasie.

Za co chciałabym się wymienić? 
Najlepiej za kremy BB - Skin79 Intense Classic Balm, Lioele Triple Solution oraz Missha Perfect Cover, oraz produkty Lily Lolo - miniaturki, bądź używane już produkty itp. Chętnie przyjmę też lakier do paznokci o typowym kolorze nude, np. taki jak tutaj: klik . A jeśli nie posiadacie tych rzeczy piszcie o wszystkich innych kosmetykach,jakie mogłybyście wymienić za ten błyszczyk, na pewno coś wybiorę :)
Mam nadzieję,że któraś z Was będzie zainteresowana :)

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

O wszystkim i o niczym,czyli tzw.miszmasz :)

Hej Kochane ! :)
Jak zapewne zauważyłyście przez weekend w ogóle nie było mnie na blogspocie, a to dlatego, że wykorzystywałam ostatni weekend wakacji i to dość intensywnie :D Zaczęliśmy imprezować w piątek ok.21 i tak naprawdę, to ja skończyłam dopiero..dzisiaj w południe ;P A to dlatego,że w piątek ze względu na "cudowną" pogodę z gradem,deszczem itd. byliśmy zmuszeni zrezygnować z wyjścia na miasto i zorganizowaliśmy wszystko w mieszkaniu mojego M. i tak skończyliśmy nad ranem,ja zostałam u M.na noc,wczoraj jedynie przyszliśmy z M. do mnie,bo moja mama zaprosiła Go na obiad, potem posiedziałam kilka godzin w domku i znów poszłam do M. gdzie już byli kolejni znajomi itd. i skończyliśmy w nocy i znów zostałam na noc  i dziś już się leczę w domu, a M. poszedł do pracy na 2 zmianę. Podsumowując - pożegnanie lata uważam za ogromnie udane! Ale jak się czuję i wyglądam to nie pytajcie...;)

*****************************************************************************
Powracając do poprzedniej notki...-czyli prośba o Nail Teki.
Teraz chciałabym poruszyć temat poprzedniej notki (klik), w której prosiłam Was o pomoc - i szczerze, to byłam w totalnym szoku, bo nie wiedziałam,że będzie aż taki odzew !! Dziękuję Wam Dziewczyny przeogromnie, to jest naprawdę niezmiernie miłe,jesteście Kochane! :))
Ale co w końcu z tego wszystkiego wynikło? Otóż jedna z chętnych osób do pomocy - Natalia - napisała do mnie od razu meila z chęcią i ja podałam swoje dane i wszystko opisałam i dziewczyna już..nie odpisała. Nie wiem co się stało? Czekałam jeden dzień, drugi ale cisza w eterze i już miałam się odzywać do którejś z Was, gdy przeczytałam komentarz Extension beauty i spróbowałam właśnie ten sposób - po prostu napisałam do sprzedawcy,czy mógłby mi sprzedać ten produkt poza allegro i przemiły pan Kamil od razu się zgodził! :) Także dziękuję Kochana za pomysł - przelew już zrobiony, teraz tylko czekać na moje ukochane Nail Teki :)

*******************************************************************************
Zakupy na Grouponie:
Kolejną rzeczą o której chciałam napisać to oferta na Grouponie z której właśnie skorzystałam:
(po kliknięciu w obrazek zostaniecie przekierowane na stronę tej oferty)
Kupon od SIQUENS, MedExpert Groupon Shopping
A mianowicie możemy wykupić kupon, który upoważnia nas do wyboru 1 z 6 dermokosmetyków SIQUENS z linii MedExpert !

A oto cennik:
15 zł za krem przeciwko niedoskonałościom skóry,
15 zł za krem do skóry przesuszonej i odwodnionej,
17 zł za krem kojąco-łagodzący,
18 zł za krem na naczynka,
18 zł za krem rozjaśniający
30 zł za serum liftingujące.

Wybrany kosmetyk odbieramy za darmo, osobiście w jednej z Euro-Aptek w całej Polsce - tam jest podany spis - na szczęście w moim mieście są aż 2 ! :))

Ja zdecydowałam się na krem przeciwko niedoskonałościom skóry - bardzo chciałam ten rozjaśniający, ale po przeczytaniu opinii na internecie go sobie odpuściłam..

Jeśli chodzi o mnie, to są to moje pierwsze zakupy tego typu - a jakie na Was wrażenie wywarły zakupy na takich portalach? Korzystacie z nich często,czy wręcz odwrotnie - w ogóle Was to nie interesuje? :)

*******************************************************************************
Pewien zakup...
Od jakiegoś czasu muszę zacisnąć pasa, jeśli chodzi o zakupy, zwłaszcza kosmetyków - wakacje,podróże,zakupy,spędzanie wolnego czasu - to niestety wszystko kosztuje,a w dodatku trzeba było przeznaczyć jeszcze pieniążki na szkołę, tak więc teraz ogromnie staram się kupować tylko to co potrzebne (kremu o którym mówiłam wyżej w ogóle w planach nie miałam,ale za taką cenę i jeśli chodzi o moją cerę - po prostu musiałam :)). 
I tak ostatnio z przerażeniem spojrzałam na moją ukochaną bazę pod cienie Artdeco, której zostało już tylko..na jeden raz!! I oczywiście szybkie przemyślenia i żal mi było wydawać takiej kasy na bazę teraz, nawet jeśli miałam kupić ją np. z paatal.pl - bo i tak wydałabym ok.30zł z przesyłką, a znając mnie zapewne dokupiłabym jeszcze to, tamto itp., no bo przecież płaci się tylko raz za przesyłkę. I z pomocą przyszły mi oczywiście blogi :) Otóż ostatnio zapanował szał na bazę Hean, nawet w katalogu KWC na stronie wizaz.pl zajmuje pierwsze miejsce,jeśli chodzi o bazy pod cienie !
Same spójrzcie:
 [zdjęcie pochodzi z katalogu KWC na portalu wizaz.pl]
Jest wyżej nawet od słynnej Urban Decay ! I jakie było moje zaskoczenie, że dostałam tę bazę u siebie! Bo normalnie to nawet nie szukajcie w moim mieście tej firmy, ale będąc w zwykłym chemicznym sklepie z paroma kosmetykami i kupując akurat jakiś środek do czyszczenia mebli moim oczom ukazała się ta baza - od razu ją kupiłam! :)




Zapłaciłam ok.13zł - bodajże 12,45zł ale nie jestem pewna.
Pierwsze wrażenia? Ona jest ogromna - ma aż 14g ! Dla porównania - baza Artdeco ma 5ml i starczyła mi na prawie 9miesięcy intensywnego stosowania - malowałam nią siebie, innych! A ten gigant to starczy mi na ohoho - mam nadzieję,że zdążę przed datą ważności w 2013r..;D Zwłaszcza,że wydaje mi się, że będzie bardzo wydajna bo ma konsystencję takiego masełka i nie jest tak zbita jak Artdeco. Design opakowania bardzo fajny, kolorek bazy w opakowaniu jest uroczy, ale zapach jest tragiczny - taki pudrowy,cukierkowy,ciężkawy..Ale przecież wąchać jej nie będę, tylko się nią malować,prawda? :))

A Wy skusiłyście się na nią? Jak Wam służy - jesteście zadowolone,czy wręcz przeciwnie? :)

czwartek, 25 sierpnia 2011

Nail Tek + Allegro = Ogromna prośba do Was.

Hej Kochane ! :*
Ja dosłownie na chwilę, później przyjdę już z normalną recenzją - mam do Was ogromną prośbę - ja nie posiadam konta na All,nikt ode mnie z domu również, sąsiedzi też nie, znajomi - różnie to bywa,ale wiadomo wakacje więc w rozjazdach, mój M. nigdy nic nie kupuje tam, więc mu niepotrzebne i mam wielki problem - dzięki Waszej pomocy :**  zdecydowałam się na zakup zestawu Nail Tek przez Allegro i..nie mam jak go kupić ! 

I czy któraś z Was mogłaby mi pomóc w taki sposób, iż kliknęłaby na tę aukcję i skontaktowała się ze sprzedawcą, aby wysłał na taki i tak adres - ja bym podała swój i jeśli chodzi o przelew to zrobiłabym go dziś popołudniu/wieczorkiem ?
Baardzo zależy mi na czasie i na tej aukcji,moje paznokcie już są tak okropne,że aż wstyd z nimi gdzieś wychodzić ;/

Jeśli któraś z Was mogłaby mi pomóc - proszę o komentarz pod tym postem, a jeśli chodzi o szczegóły to skontaktujemy się potem mailowo :**

Pewne totalnie niekosmetyczne pytanie + po raz kolejny dopomagam szczęściu,czyli kilka rozdań.

Hej Kochane ! :)
Szczerze przyznam - jestem padnięta po dzisiejszym dniu - ta poranna pobudka,potem na pełnych obrotach a na wieczór jeszcze spotkanie z M. i znajomymi i jestem tak senna,jak dawno nie byłam..Ale cóż trzeba powoli się przyzwyczajać do porannego wstawania...

Ale powracając do tematu - od dłuższego czasu "chodzi" za mną taki pomysł zakupienia dużej tablicy korkowej na której wieszałabym różne teksty z filmów,książek,piosenek,z którymi się zgadzam,które pasują do mojego patrzenia na świat,do mnie,mojego życia, ogólnie do tego co dzieje się we mnie,ze mną i obok mnie w otaczającym świecie :) Aczkolwiek jak nie wymiary mi nie odpowiadają(zazwyczaj są zbyt małe) to ceny są z kosmosu..Ale,że trzeba być kreatywnym i pomyślałam sobie,że wykorzystam taką podpórkę w pokoju w którą można włożyć zdjęcie,kartki itd. i codziennie będę pisać nową kartkę z jakimś cytatem,sentencją,przemyśleniem,tekstem itd. - każda z nich będzie tam umieszczona przez 1 dzień,później następna itd. a te wcześniejsze będę składać w jedno miejsce :) Nie wiem czemu,ale ja lubię takie rzeczy,uwielbiam czytać,a zwłaszcza jeśli to co czytam ma jakiś sens chciałabym to zatrzymać w pamięci na dłużej :)
I tu mam do Was takie pytanie - czy chciałybyście,aby na moim blogu na bocznym pasku była taka ramka, w której codziennie zamieszałabym taką Myśl Dnia,która widniałaby również u mnie w domu ? Tak,wiem,jest to totalnie niezwiązane z tematyką bloga, ale jednak nie oszukujmy się - blogi to taki mały świat każdej z Nas i zarówno ja jak i zapewne Wy lubimy czytać nie tylko o kosmetykach,modzie urodzie,ale też o takich zwykłych codziennych sprawach,życiu itd. I stąd moje pytanie - chciałabym wiedzieć,czy kogokolwiek to interesuje,czy jednak nie robić takich rzeczy i skupić się tylko na tematyce urodowej i nie wciskać nic poza nią? 
Tak więc Kochane - do dzieła ! Piszcie co o tym myślicie, bardzo chętnie się dowiem jakie jest Wasze zdanie na ten temat :)

**************************************************************************
Serdecznie zapraszam na rozdanie u...

...Lady in Purplee - KLIK!
Rozdanie trwa do 09.09.2011r. do godziny 23:59.

*************************************************************************
...AgathyRueDeLaPrady - KLIK!
Rozdanie trwa do końca sierpnia.

************************************************************************
...Idalii - podwójne !
Rozdanie trwa do 09.09.2011r.

Rozdanie trwa do końca sierpnia.

**************************************************************************
...Prozerpine - KLIK!
Rozdanie trwa do 17.09.2011r.

**********************************************************************
...Mamy - KLIK!
Rozdanie trwa do 06.09.2011r.


***********************************************************************
...trustmyself KLIK!

Rozdanie trwa do 26.08.2011r. do północy.

Dobranoc i miłych snów życzę ! :)

środa, 24 sierpnia 2011

Review: Mgiełka nawilżająco-ochronna do włosów,Jantar,Farmona i słów kilka o dzisiejszym poranku.

Hej Kochane ! :*
Jak mija Wam dzień, o której wstałyście ? :)

Bo ja dziś pobiłam swój rekord - domownicy byli w totalnym szoku i mówili,że nie wierzyli,że to zrobię a ja się zawzięłam i dałam radę :) A o co chodzi? 
Otóż wczoraj postanowiłam,że jak dziś mój M. wróci z nocki, to ja już będę czekać u niego w mieszkaniu ze śniadankiem :) A musicie wiedzieć,że jestem typowo nocnym markiem - mogę kłaść się do łóżka o 2,3,4 nad ranem a potem śpię do 10,11 -zresztą nieważne o której pójdę spać i tak jak mam wolne staję w godzinach 10-12 i zawsze mam do siebie pretensje,że tracę dzień,ale co ja na to poradzę, że kocham spać i siedzieć do późna w nocy..? :) A mój M.po nocce jest w domu już ok.6.15,6.20 rano - miałam zamiar wstać ok.4:30,żeby się ogarnąć,pomalować,ale że wstałam dopiero po 5 i jedyne co zrobiłam to wzięłam baardzo szybciutki prysznic,ubrałam się,umyłam zęby,związałam - jeszcze mokre, bo spałam w mokrych - włosy i wrzuciłam mój podręczny zestaw do makijażu do torebki(makijaż i tak zrobiłam jak M.wrócił bo nie zdążyłam wcześniej) :P Nie muszę chyba mówić,jak ludzie idący/wracający z pracy się na mnie patrzyli - wygląd "dopiero podniosłam się z łóżka" + pojemnik na żywność z papryką,szczypiorkiem itd. pod pachą ;P Miałam w planach też zostawić karteczkę z ładnym tekstem dla M. i pójść mu jeszcze po świeży chlebek,bo od 6 piekarnia czynna,ale drzwi wejściowe się zacięły i nie mogłam ich domknąć,tak więc to nie wypaliło. A mój M.jak wbiegł do domu,bo myślał,że jacyś złodzieje mu się kręcą ;D Ale jego mina była bezcenna i niespodzianka się bardzo udała :) Fakt faktem serduszka z ogórka w moim wykonaniu nie grzeszą zbyt dużą urodą, ale Jemu się bardzo podobały :) A potem poszliśmy jeszcze nad rzekę się przejść - żałowałam,że nie wzięłam aparatu,bo tak pięknie słoneczko rano świeciło,tak pięknie było - prawdziwe jest powiedzenie "Kto rano wstaje temu Pan Bóg daje", bo teraz to już zanosi się na deszcz i na jakąś burzę? 

A Wy, robicie od czasu do czasu jakieś niespodzianki swoim ukochanym? Chętnie się dowiem jak uprzyjemniacie życie swoim skarbom i liczę również na jakieś ciekawe pomysły z Waszej strony ! :)

***
A teraz czas na recenzję :)
W celu powiększenia zdjęć należy w nie kliknąć.

Mgiełka nawilżająco-ochronna do włosów,Jantar,Farmona

OBIETNICE PRODUCENTA:

SKŁAD:
Tutaj dziś wyjątkowo się zatrzymam - tak postanowiłam sprawdzić co nieco skład,bo krótki jest i zobaczyć co to takiego ciekawego w sobie ma i czy te filtry itd. to prawda :)
I co mi wyszło? Po sprawdzeniu INCI w Słowniku składów kosmetycznych oraz na blogu kochanej Simply wyszło,że mgiełka ta zawiera składniki,które działają m.in: bakteriobójczo,przeciwgrzybicznie,regeneracyjnie,odświeżająco. W dodatku składnik ułatwiający rozczesywanie jest wysoko w składzie, a obiecane proteiny pszeniczne oraz wyciąg bursztynu również widnieje na liście. I filtr przeciwsłoneczny również jest w składzie! Fakt faktem prawie na końcu - PEG-25-PABA i jest on chemiczny,ale jest :)) Co do tego nieszczęsnego alkoholu denaturowego - ma on za zadanie tonizować,oczyszczać,odtłuszczać oraz odświeżać, ale niestety to całe odtłuszczanie i oczyszczanie to najzwyczajniejsze wysuszanie..Ale o tym później.

MOJA OPINIA:
Kiedyś używałam bardzo popularnej mgiełki do włosów również z tej firmy tylko,że z serii Radical i byłam nawet zadowolona ale czułam,że bardzo wysusza mi włosy tak więc zaczęłam szukać czegoś innego i jeszcze jak byłam baardzo aktywna na portalu wizaz.pl napisałam wiadomość do wszystkim nam znanej Anwen - czyli mojej włosowej guru - która poleciła mi odżywkę Farmony w szklanej buteleczce i poradziła, abym przelała ją do butelki z "psikaczem" i używała jako mgiełki,bo nie posiada alkoholu - tak też zrobiłam,ale zapomniałam po użyciu odłożyć ją na półkę a mój piesek baaardzo chciał się bawić i tak pozbyłam się i odżywki i buteleczki ;/ Gdy chciałam kupić po raz drugi w aptece już nie było,więc dałam sobie spokój.Ale teraz jak zaczynało się lato postanowiłam znaleźć tani i dobry filtr do włosów i przypomniałam sobie właśnie o tej serii,ale jako,że polecana odżywka nie posiada informacji o filtrach, zakupiłam właśnie tę mgiełkę,tylko szkoda,że nie zwróciłam uwagi,że na samym początku składu jest alcohol denat,którego unikam jak ognia i który posiadała również mgiełka z Radicala..Ale cóż,kupiłam to musiałam zabrać ją w podróż bo nie było już czasu na szukanie czegoś nowego.
I co z tego wyszło?
Przekonajmy się :)

Opakowanie: bardzo poręczna,plastikowa buteleczka utrzymana w tonacji "bursztynowej" , estetyczne, przyjemne dla oka, od razu przywodzi na myśl tę żywicę :) W dodatku to co uwielbiam - jest przeźroczysta,widać ile produktu nam jeszcze zostało. Niestety nakrętka nie jest trwała i się zsuwa "dzięki" czemu ją zapodziałam..

Atomizer: w sam raz, dobrze się nim operuje, nie wylewa produktu z opakowania, ani też nie sprawia,że cała przestrzeń wokół mnie jest mokra, czyli po prostu dozuje odpowiednią ilość, nie psuje się.


Kolor/Zapach: przeźroczysta o zapachu..męskiej wody po goleniu! Zapach typowo męski, ale bardzo przyjemny - jest to ten z kategorii tych trudniejszych,bo jedni mogą być nim zachwyceni,zaś drudzy totalnie znienawidzić. Ja go uwielbiam,być może dlatego, że wyczuwam w nim też trochę takiej ciepłej nuty, którą nazwałabym "słoneczną" - po prostu kojarzy mi się z latem, nie potrafię tego do końca określić :)

Formuła/Konsystencja: jak to w mgiełkach - delikatna, płynna, ale również trochę lepka, co mnie się raczej nie spodobało.

Użytkowanie/Efekt: ja jej używałam - i nadal używam - typowo w celach ochrony przed słońcem - zwłaszcza było to dla mnie ważne na wakacjach w tropikach plus oczekiwałam od niej,że nie będzie wysuszać i będzie nawilżać,odświeżać włosy. Co do ochrony przed słońcem muszę powiedzieć, że najwyraźniej ten filtr jest dość dobry,bo porównując włosy bez ochrony przeciwsłonecznej a przy użyciu tej mgiełki - jest duża różnica, ponieważ są mniej zniszczone,mniej wypłowiałe :) Następnym plusem jest fakt,że genialnie ułatwia rozczesywanie,nawet włosów po basenie,morzu itp., w dodatku ani trochę nie obciąża moich cienkich włosów, nie powoduje większego przetłuszczania, nie skleja ich mimo swojej lepkości i stosowana na mokre włosy ładnie je faluje - ja mam takie dziwne włosy po wysychaniu bez suszarki - ni to proste,ni kręcone, gdzieniegdzie się wywijają, a po niej miałam takie delikatne fale z którymi spokojnie mogłam wyjść do ludzi :) Włosy po jej użyciu są też miłe w dotyku i bardzo ładnie się błyszczą - zresztą gdy zobaczymy zawartość opakowania w słońcu widać jak na dłoni miliony rozświetlających drobinek,które są przepiękne :) I na tym kończą się te plusy,czas przejść na ciemną stronę mgiełki..Największym minusem, który mam jej do zarzucenia i sprawia,że jej więcej nie kupię jest fakt, że po dłuższym i regularnym stosowaniu okropnie wysusza włosy i stają się totalnie sianowate i oczywiście nie zauważyłam żadnego odżywiania,wzmocnienia oraz pogrubienia które obiecuje producent,ale to już swoją drogą.


Cena/Pojemność: ok.6-7zł za 200ml

Wydajność: jest jej kolejnym plusem - ta mgiełka jest niesamowicie wydajna! Mam ją już od początku lipca, stosowałam przez ten cały czas nawet kilka razy dziennie,gdy byłam na wakacjach, po powrocie jest to raz dziennie i korzystała z niej również intensywnie moja siostra i czasami podbiera ją moja mama a jest jeszcze..pół butelki! :)

Gdzie kupić?: apteki (np.Dbam o Zdrowie), być może drogerie typu Rossmann - akurat w moim jej nie ma,ale może w większych miastach?

Czy kupię ponownie?: niestety nie..

Podsumowanie: za cudownie niską cenę dostajemy mega wydajny kosmetyk, który zawiera dobre filtry przeciwsłoneczne i naprawdę chroni włosy przed promieniami UV, nie obciąża, nie skleja, nie powoduje szybszego przetłuszczania się, pozostawia włosy miękkie w dotyku oraz błyszczące oraz sprawia,że włosy świetnie się rozczesują.Ideał? No właśnie niestety nie,nad czym bardzo ubolewam, ale nie będę dla ceny,wydajności i reszty plusów narażać włosów na takie wysuszanie i siano - gdyby nie to,byłaby moim hitem! Czy nie można było dać tam czegoś innego zamiast tego alkoholu?! Nigdy nie zrozumiem jak można jednym składnikiem zepsuć tak dobry kosmetyk..


I teraz ciężko mi powiedzieć,czy polecam czy odradzam - nie zaszkodzi spróbować, ale tak gorąco to jej polecać na pewno nie będę.

Ocena: 3/5 - bo jednak mimo wszystko ma dużo plusów..

A Wy, stosujecie kosmetyki z filtrami do włosów? Który polecacie najbardziej? A może używacie dobrej nawilżającej mgiełki do włosów bez filtrów w przystępnej cenie? 
Czekam na propozycje ! :)

poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Review: Chusteczki odświeżające,Fresh Ice,Tami.

Hej Kochane ! :)
Od dawna poszukuję idealnych chusteczek nawilżająco-odświeżających i średnio mi to idzie.Dlaczego? A to dlatego,że poszukuję opakowania "do torebki", które będzie zawierać jednak dość dużą ilość chusteczek, które będą sprawiać swoje zadanie nie wysuszając i będą przy tym wszystkim tanie - bo wiadomo,takie chusteczki baardzo szybko "schodzą".
Ostatnio będąc w Biedronce miałam ponownie zakupić chusteczki antybakteryjne Tami, ale, że niestety ich nie zastałam już, wzięłam te na wypróbowanie - chusteczki mają być stricto odświeżające,dopiero na odwrocie dowiadujemy się,że są pokryte nawilżającym lotionem. 
Ile w tym prawdy i czy jestem z nich zadowolona? Zaraz się dowiecie :)

Chusteczki odświeżające,Fresh Ice, Tami

OBIETNICE PRODUCENTA:
Kliknij, aby powiększyć.

SKŁAD:
Kliknij aby powiększyć.


MOJA OPINIA
Jako,że kilka słów wstępu o zakupie było na początku postu - od razu przejdę do konkretów :)

Opakowanie: cudowne - małe, poręczne, zmieści się nawet w naprawdę malutkiej torebce, dzięki czemu można je mieć zawsze ze sobą, w dodatku jest estetyczne i utrzymane w miłej dla oka kolorystyce - taki morski niebieski z obrazkiem odłamków lodu już działa na wyobraźnię..:) Nic się nie rwie,nie psuje, nie ściera się. Osobiście zawsze boję się tych przyklejanych zamknięć, bo zazwyczaj klej jest tak kiepski,że samoistnie się otwierają,albo nawet lekko odchodzą i z nawilżanych chusteczek robią nam się bezużyteczne suche - tu na szczęście tak nie jest! Mimo tego,że zamknięcie jest przyklejane bardzo dobrze się trzyma, nie otwiera się samo nawet w torebce, możemy sobie odklejać i przyklejać do woli i nie musimy się martwić,że coś nam wyschnie :)

Chusteczka: jest odpowiedniej wielkości, świetnie nasączona, ale nie na tyle, aby pozostawiać skórę mokrą.

Zapach: i tu oczekiwałam czegoś w rodzaju barrdzo mocnej mięty, a gdy pierwszy raz otworzyłam..poczułam Amol! A ja tak nie cierpię tego zapachu..Ale na szczęście albo one tylko tak na początku pachniały,albo ja już się przyzwyczaiłam i teraz wyczuwam nadal delikatny "zapach" amolu ale jest on zdecydowanie zmieszany z czymś bardzo świeżym i przyjemnym :)


Użytkowanie/Efekt: początkowo miały być to chusteczki awaryjne np. gdy ubrudzę sobie dłonie a nie będę miała dostępu do wody,albo nie wezmę ze sobą swojego żelu do mycia rąk oraz oczywiście w celu odświeżenia w ciągu dnia, zwłaszcza w takie upały - dłonie,pachy,kark pod rozpuszczonymi włosami itp.I w tej roli sprawdza się znakomicie - naprawdę bosko odświeża, gdy przejedziemy chusteczką po danym miejscu jest wyczuwalne świetne ochłodzenie ! :) Ale potem raz,drugi zapomniałam przynieść do swojego M.chusteczek do demakijażu i znów zostałam u niego na noc tak nagle, bez wcześniejszego planu i czegokolwiek przy sobie i wtedy na pomoc przyszły mi te chusteczki - one naprawdę genialnie nadają się do wszystkiego! Dobrze usuwają makijaż - nie idealnie,trzeba by jeszcze po tym umyć buzię żelem itp., ale zadowalająco - do zmycia cieni,tuszu,eyelinera oraz makijażu twarzy będą nam potrzebne tak 2 chusteczki. Nie rozmazują przy tym np. tuszu po całej twarzy, nie podrażniają, nie powodują reakcji alergicznych i moje wrażliwe oczy ani razu nie zaalarmowały,że coś jest nie tak! :) Świetnie nadają się też jako chusteczki do okolic intymnych. Niestety mają dwie zasadnicze wady - mimo obietnic jednak to uczucie lepkości pozostaje ale po jakimś czasie znika i nic a nic nie nawilża,przez co należy albo od razu po nich nakładać krem na dane miejsce albo nie stosować ich często.

Cena/Pojemność: ok.1,90 za 15 chusteczek.


Wydajność: do odświeżenia spokojnie wystarczy nam 1 chusteczka, do zmycia makijażu - 2, więc tak normalnie - na kilka/kilkanaście razy nam starczy,zależy do czego będziemy ich używać :)

Gdzie kupić?: w Biedronce

Czy kupię ponownie?: na razie będę szukać dalej, aczkolwiek sądzę,że i tak jeszcze do nich powrócę ze względu na szerokie zastosowanie i niską cenę.

Podsumowanie: za niecałe 2zł dostajemy 15 sztuk chusteczek w świetnym,małym opakowaniu, które są odpowiednie do wszystkiego,dla wszystkich, w dodatku są świetnie nasączone i cuudownie odświeżają pozostawiając efekt ochłodzenia :) Niestety delikatnie się kleją i mogą powodować wysuszenie,czego niestety bardzo nie lubię.

Ale i tak Polecam - warto spróbować :)

Ocena: 4/5


Pazurkowy dylemat..Help !

Hej Kochane ! :)
Jak na razie wpadłam do Was tylko na chwilkę, bo mam mały dylemat związany z paznokciami i wierzę, że pomożecie mi go rozwiązać! :)
Pytanie do eksperta
[źródło zdjęcia - klik ]
Otóż moje paznokcie są gorzej niż w tragicznym stanie - nie wychodzą nawet za opuszek palca, są rozdwojone,kruche,łamliwe itd. itp. No porażka po prostu.
I postanowiłam się za nie porządnie wziąć (lepiej późno niż wcale...) i zdecydowałam się na zakup osławionego już Nail Tek'a - zwłaszcza po efektach na zdjęciach Waszych oraz innych użytkowniczek internetu :)
Ale nie wiem czy kupić tylko odżywkę Nail Tek II Intensive Therapy , czy tylko Nail Tek II Foundation czy kupić zestaw w którym będzie zarówno i to i to - ?
Bo z tego co wyczytałam, to najpierw należy nałożyć jedną odżywkę,potem dwie warstwy lakieru kolorowego a potem drugą odżywkę na to. No dobrze, wszystko ładnie,pięknie,ale ja od września będę mogła malować paznokcie na kolor inny niż beżowy/jasny/french tylko w weekendy - chodzę do technikum hotelarskiego i obowiązują nas tam zasady takie jak przy pracy w hotelu,czyli delikatny make-up, zadbane,ładne,krótkie,jasne paznokcie,najlepiej french, jedynie włosów nie musimy wiązać ;]
I mam ogromny dylemat..Bo nie wiem teraz która będzie lepsza i czy te lakiery kolorowe odgrywają jakąś ważną rolę? Od razu mówię,że w tygodniu paznokci malować nie będę,albo będę na jasne, "jesienne" kolory, za to na weekend na pewno - tylko czekam aż mi odrosną..
A chciałabym już dziś coś zamówić - oczywiście na All bo tam w porównaniu do sklepów to taniutko jest :)
HELP !! :**

Review: Balsam nawilżający do opalania spf30, Lirene Family + małe zmiany w komentarzach.

Hej Kochane ! :)
Jak minął Wam dzień? U Was też taki skwar? :) W takie dni to tylko baseny, jeziora itd. - zazdroszczę wszystkim zmotoryzowanym ;)

Ale powracając do bloga - na początku informacja dotycząca zmian w komentarzach. Otóż jak zauważyłyście do tej pory odpowiadałam na komentarze na 
Waszych blogach u Was w komentarzach, ale jak zapewne ostatnimi czasy dostrzegłyście - już tego nie robię, bo po prostu cierpię na..chroniczny brak czasu - niby śmieszne, bo są wakacje, ale właśnie dlatego tak rzadko tu się pojawiam,chociaż staram się jak najczęściej - po prostu szkoda mi tracić dnia i wolnych chwil z M. jak wraca z pracy,albo jest przed pracą na siedzenie przed komputerem,zwłaszcza,że teraz jest taka piękna pogoda :) 
Tak więc postanowiłam zmienić swój tryb na taki jak jest na większości blogów - po prostu będę odpowiadać na Wasze komentarze na swoim blogu pod tym samym postem,gdzie toczy się dyskusja :) Tak będzie mi o niebo łatwiej, a po drugie, gdy ktoś zadaje pytanie, to otrzyma odpowiedź i będzie pamiętał o co chodziło, a tak jak piszę pod jego postem niekoniecznie w tym samym dniu "Co do Twojego pytania.." to nie zawsze człowiek wszystko pamięta :)
I to nie znaczy,że nie będę odwiedzać Waszych blogów - będę jak najbardziej i to tak jak dotąd, ale taka zmiana będzie korzystniejsza zarówno dla Was jak i dla mnie :)

Czyli podsumowując - od teraz, jeśli chcecie być na bieżąco z komentarzami, wystarczy,że klikniecie pod formularzem komentarzy "Subskrybuj pocztą e-mail" i będziecie dostawali powiadomienia meilem :) 
Proste,prawda? :)


P.S: Zmiana dotyczy również komentarzy pod dwoma ostatnimi postami - KLIK , KLIK

Aaa i myślałam jeszcze o dodaniu na bloga gadżetu poprzez który mogłybyście śledzić mojego bloga za pomocą poczty e-mail - co o tym sądzicie? :)

A teraz czas na recenzję ! 

Balsam nawilżający do opalania spf30, Lirene Family


OBIETNICE PRODUCENTA
Aby powiększyć - kliknij w zdjęcie :)

MOJA OPINIA:
Jak już większość z Was wie od ponad roku jestem zagorzałą fanką używania filtrów przeciwsłonecznych - w skrócie wygląda to tak,że przez cały rok używam filtru z spf50 na twarz, zaś w sezonie wiosna/lato - filtru do ciała z spf30. Jeśli jesteście zainteresowane moją opinią na temat filtrów, jak to się zaczęło, jak to u mnie wygląda oraz chcecie dowiedzieć się o ochronie przeciwsłonecznej trochę więcej i oczekujecie, że będzie to lektura prosta i łatwa w zrozumieniu - zapraszam do mojego posta, który zamieściłam na blogu jakiś czas temu - Bezpieczne opalanie w pigułce.

Powracając do kosmetyków z filtrem - szczerze, to nie zastanawiałam się tak bardzo nad kremem do ciała tak jak nad tym do twarzy, a że słyszałam i czytałam wiele dobrego na temat tego z Lirene z spf30 postanowiłam go kupić, choć cena trochę mnie na początku przeraziła, zwłaszcza,że po każdej kąpieli itd. trzeba smarować się od nowa. Ale zaryzykowałam i...to był strzał w 10 !!! :)

Opakowanie: plastikowe,poręczne, z odpowiednim otworem,który wylewa odpowiednią ilość produktu, płaskie-nie zajmuje przez to dużo miejsca,estetyczne, z wytłoczonym "słoneczkiem", wakacyjne, półprzeźroczyste - pod światło/słońce widać ile produktu się już zużyło za co ogromny plus, zawiera wszystkie potrzebne informacje.Jedyne zastrzeżenie mam do..zbyt małych literek - czcionka powinna być zdecydowanie większa, zwłaszcza przy spisie składu - są tak małe,że mam problem z odczytem na opakowaniu, nie mówiąc już o aparacie,który totalnie nie mógł ich wyłapać.. 



Kolor/Zapach: kolor: biały, co do zapachu - bardzo mi się spodobał! Owszem od razu czuć,że to krem z filtrem, ale on jest zdecydowanie delikatniejszy niż większość, bardzo przyjemny - ja jak go wącham to od razu staje mi przed oczami egzotyczna plaża,palmy i rozgrzane ciała..:)

Formuła/Konsystencja: zbita, bardzo gęsta, takiego odżywczego balsamu.


Ochrona: świetnie chroni skórę, również przy baardzo ostrym słońcu w krajach egzotycznych, nie ma mowy o jakimkolwiek zaczerwienieniu, spieczeniu się - nawet raz zrobiłam taki test, że nie posmarowałam sobie stóp a resztę ciała tak - ojj jak ja żałowałam - stopy były tak czerwone, że myślałam,że je sobie poparzyłam, a cała reszta ciała - okaz zdrowia ;) I nie musicie się bać, że w ogóle się nie opalicie - tak jak wcześniej wspomniałam, żaden filtr nie chroni w 100% - po prostu ochronicie swoją skórę przez złym promieniowaniem UVA i UVB a przy tym osiągniecie naprawdę zdrową opaleniznę bez jakichkolwiek poparzeń, po prostu trochę dłużej to potrwa,ale za to jaka ona jest potem złocista...:))



Użytkowanie/Efekt: używanie tego produktu to prawdziwa przyjemność a efekt jest niesamowity ! Na początku bałam się spływania, klejenia się, tej gęstej konsystencji która totalnie nie pasuje mi do letniej pory roku oraz bielenia. Jak ja się myliłam ! Rozprowadza się bardzo łatwo, gładko, nie smuży, nie klei się i szybko się wchłania. Zero efektu bielenia, naprawdę ! I jeszcze jedno - odkąd go posiadam szukam tak odżywczego balsamu na pozostałe miesiące jak ten filtr..Jeszcze nigdy nie miałam tak cudownie nawilżającego i odżywiającego skórę kremu w którym skóra "nie dusi się"(mam nadzieję,że wiecie o co chodzi - nie ma tego uczucia jakby się miało na sobie dodatkowy kilogram czegoś..), który mimo swojej gęstości pozostawia na skórze wyczuwalny jedynie dłońmi ochronny film! W dodatku zapach na skórze dość długo się utrzymuje co mi bardzo się podoba i zostawia delikatny glow, tzw.efekt zdrowej skóry :)
Zresztą same spójrzcie - tutaj cała ręka jest posmarowana odpowiednią ilością balsamu i nadal ma kolor taki jak wcześniej, jedynie się delikatnie błyszczy :)


Cena/Pojemność: ja wtedy płaciłam ok.28-30zł za 200ml. Ale widzę,że w internetowych aptekach można spotkać go już za ok. 22-23zł.

Wydajność: w normie jeśli chodzi o filtry i odpowiednie ich używanie.

Gdzie kupić?: drogerie np. Rossmann, apteki - stacjonarne oraz internetowe.

Czy kupię ponownie?: oczywiście! Niech tylko cena pójdzie trochę w dół..;P

Podsumowanie: jeśli szukacie filtru do ciała idealnego, czyli: zero klejenia, bielenia, spływania, smużenia ale za to posiadającego niesamowite właściwości odżywcze i nawilżające oraz takiego dzięki któremu osiągniecie złocistą,delikatną opaleniznę i takiego,który pozostawia delikatną poświatę w stylu zdrowej skóry - to to jest właśnie on ! :) Nie wiem,czy jakikolwiek inny go przebije, ponieważ szczerze, naprawdę nie widzę w nim żadnych wad - no oprócz ceny..Ale jestem w stanie wydać tą kwotę, aby mieć takie cudeńko ze sobą :)

Polecam !!

Ocena: 5/5


A Wy macie swój ulubiony kosmetyk z filtrem do ciała? :)

sobota, 20 sierpnia 2011

O pewnej współpracy, pięknym dniu i mini-mini zakupach.

Hej Kochane ! :))
Dziś obudziła mnie taka piękna pogoda,że od rana mi uśmiech z ust nie schodzi :) I po tym jak wysprzątałam całe mieszkanko i zjadłam obiad postanowiłam wziąć kilka kosmetyków i pójść na ogródek i porobić zdjęcia, żeby potem już sobie były i czekały na recenzję :) Z tych kilku zrobił się cały koszyk..;D I niestety nie zdążyłam zrobić wszystkich zaplanowanych zdjęć, bo..bateria mi padła w aparacie..Ale nie ma tego złego - zrobię kiedy indziej,bo podobno teraz ma być już tylko tak pięknie - szkoda,że na koniec wakacji,ale zawsze to coś ! :)

Współpraca
I ogromny uśmiech na mojej twarzy wywołała jeszcze jedna rzecz..A mianowicie całkiem niedawno nawiązałam współpracę z internetowym, świetnie Nam już wszystkim znanym sklepem helfy.pl ! :)
Co do informacji na Ich temat - do paczki z kosmetykami były dołączone 4 ulotki o niektórych kosmetykach dostępnych w sklepie..

a w jednej znajdowały się informacje o samej firmie, tak więc aby nie przepisywać tego samego, wklejam zdjęcia - po powiększeniu dowiecie się więcej :)

I muszę wspomnieć o jednej naprawdę cudownej sprawie, nie wyobrażam sobie,żebym o tym nie wspomniała - chodzi tu o kontakt meilowy z przemiłą Panią Małgorzatą,która pełni rolę Specjalisty Ds.Marketingu.
Szczerze to jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak indywidualnym i profesjonalnym podejściem i takim zainteresowaniem moimi oczekiwaniami względem kosmetyków ! :))  Pani Małgorzacie bardzo zależało,aby kosmetyki,które zostaną mi przesłane służyły mi jak najlepiej i były dopasowane do moich potrzeb, naprawdę ogromnie miło mnie to zaskoczyło! W dodatku, gdy pisałam z tą Panią tak zaczęłam marzyć o tym, aby każdy tak świetnie podchodził do swoich klientów i swojej pracy - zarówno w drogeriach,jak i w zwykłych sklepach itd. - to byłoby naprawdę coś wspaniałego :)

Po paru meilach Pani Małgosia zaproponowała mi kilka rodzai olejków do włosów oraz maseczek do twarzy - miałam duży dylemat ale w ostateczności po przeczytaniu różnych opinii,opisów itd. zdecydowałam się i mam nadzieję, że to był dobry wybór :)

Ale oprócz kosmetyków dla mnie, otrzymałam również dwa kosmetyki dla mężczyzn - tu już wybór należał do sklepu :) A skąd męskie kosmetyki? A to za sprawą, która mnie naprawdę pozytywnie zaszokowała - otóż mój M. SAM,naprawdę SAM zaproponował mi,że jeśli ta firma jest zainteresowana również przekazywaniem do testów produktów dla mężczyzn on chętnie je przetestuje i mi opowie o wszystkim co będę chciała na mojego bloga - dziewczyny, nie wyobrażacie sobie w jakim ja byłam szoku! Mój Skarb,który do tej pory uznawał tylko żel pod prysznic z szamponem,czyli popularne 2w1, piankę do golenia,balsam po goleniu(czasami..),pastę do zębów i czasami żel do włosów SAM od siebie zaproponował mi coś takiego - myślałam,że gorączkę ma albo coś,ale nie, on naprawdę tego chciał! :)

I w efekcie Cudowne Wróżki przesłały mi.....
,czyli: 

Mój M. nie ma problemów z wypadającymi włosami,ale mimo młodego wieku zaczynają mu się robić takie małe zakola z przodu - rodzinnie mają skłonność do szybkiego przerzedzania się włosów,aczkolwiek nie jest to łysienie - tak więc wzmocnienie jak najbardziej mu się przyda :) A olejku nauczę go stosować i będę pilnować,aby robił to regularnie i zobaczymy jak to będzie :) 
A sama już od poniedziałku biorę się za olejowanie swoich włosów, zaś glinkę z ciężkim sercem odkładam na wrzesień - na razie muszę wykorzystać inne,a nie chcę aby cera zwariowała :)

A może Wy miałyście już kontakt z tym olejkiem do włosów,albo glinką? Jak wrażenia? :)

***************************************************************************
Zakupy
A teraz moje ostatnie naprawdę minimalne zakupy - tylko co najpotrzebniejsze - chcę wziąć się za pazury i do tego dokupić bazę pod cienie,bo mi się skończyła..
+ do tego dzisiaj jeszcze dokupiłam Szampon "Świeżość i czystość", Timotei - używałam na wakacjach jego angielskiej wersji i byłam nią zachwycona, tak więc mam nadzieję, że ten będzie działał tak samo :)

Recenzje chusteczek już niebawem :)

A miałyście może do czynienia z tym szamponem z Herbal? To mój pierwszy tej firmy,tak więc nie wiem czego się spodziewać :)

A ja teraz zmykam do mojego Skarba - dziś pracował 12h i wraca o 22,więc należy mu się dobra kolacja :) 
A Wam życzę miłego wieczorku Kochane !! :)