Zabraniam kopiowania, powielania,wykorzystywania w całości lub we fragmentach informacji lub zdjęć z bloga http://details-of-the-beauty.blogspot.com bez mojej wiedzy i zgody .

Szukaj..

MYŚL DNIA

Ciężki jest los współczesnej kobiety - musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. :)

sobota, 14 maja 2011

Review: Peeling myjący z serii Naturia, firmy Joanna & mała informacja & dzisiejsze kilka chwil dla urody.

Hej ! :)
Dziś muszę się pochwalić - wstałam ok.8:30, co w weekend dla mnie jest wyczynem, bo jestem ogromnym śpiochem i zazwyczaj śpię min. do 10 ;D
Ale za to jakie efekty już są: śniadanko zjedzone, pyszna kawka wypita, mieszkanie całe wysprzątane (no, zostało mi jeszcze odkurzanie ;) ) i zrobiłam coś dobrego dla urody :)

Mianowicie był już:
- peeling domowej roboty - sól + cukier + oliwa z oliwek (to chyba najlepszy peeling jaki kiedykolwiek miałam, jak na razie żaden z "kupnych" tak mi nie podpasował jak ten robiony własnoręcznie :) )
- peeling twarzy peelingiem myjącym z serii Naturia, firmy Joanna (za chwilę pojawi się tu recenzja :) )
A później jak to wszystko z siebie zmyję, i odkurzę, to zajmę się jeszcze włoskami i zapewne nałożę na nie jakąś odżywkę bez spłukiwania, jedwab i spray termoochronny i zrobię jakiś fajny makijaż - mam już pomysł na dzisiejszy outfit i w związku z tym makijaż będzie w brązach i może troszkę złotego brązu i wykonany zapewne paletką Storm i Ruby&Millie w brązach :)

Dzisiaj późno wrócę do domu, bo wybieram się z moim M. na grilla, więc wieczorne dbanie o siebie zapewne  "skurczy się" i będzie tylko demakijaż, kąpiel, krem na noc, balsam nawilżający do ciała i balsam brązujący jeśli będę mieć siły :)

***************************************************************************
Nie wiedziałam, jaką recenzję by tu dziś napisać, bo mam na dysku kilkanaście zdjęć kosmetyków do recenzji , ale jako, że użyłam dziś tego produktu, to postanowiłam go Wam przybliżyć :)

Peeling myjący z serii Naturia, firmy Joanna



OBIETNICE PRODUCENTA:
"Aktywne składniki naturalne.Peeling myjący o owocowym zapachu doskonale wygładza i odświeża ciało. Specjalnie dobrana receptura zawiera nawilżający ekstrakt z grejpfruta oraz drobinki ścierające, które usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka.
Rezultaty: oczyszczona i odświeżona skóra, gładsza i milsza w dotyku, przyjemnie pachnąca."


MOJA OPINIA:
To mój kolejny kosmetyku typu "pokochało go mnóstwo osób, muszę sprawdzić dlaczego" :)
Mamy aż 6 zapachów do wyboru: grejpfrut, truskawka, kiwi, żurawina, pomarańcza i czarna porzeczka.
Każdy z nich pachnie niesamowicie prawdziwie i ciężko się zdecydować.
Ja po dość długim namyśle wybrałam grejpfrut, bo doszłam do wniosku, że jest taki orzeźwiający i dobry na tę porę roku :)
Chcę jednak zaznaczyć,ze owszem, wiem, że jest to kosmetyk do ciała, ale u mnie się w takiej roli nie sprawdził(o czym napiszę w minusach) i  ja stosowałam i stosuję go do twarzy i plusy będą dotyczyć właśnie użytkowania go w taki sposób


PLUSY:
+ małe opakowanie - super opcja na krótkie wyjazdy - zamiast żelu pod prysznic i peelingu bierzemy 1 kosmetyk, który pełni obie te funkcje + wiemy, że wykorzystamy ten produkt do końca, nie zmarnuje się, nie przeterminuje itp.:)
+ zapach ! - tak jak już wspomniałam każdy z nich pachnie świetnie, realnie i niechemicznie 
+ duży wybór zapachów - każdy znajdzie coś dla siebie :)
+ ładne, kolorowe opakowanie cieszące oko :)
+ cudownie wygładza
+ nie powoduje wysypu!
+ świetne, drobinki ścierające - jak dla mnie są takie akurat - ostre, ale nie za bardzo
+ nie podrażnia, nie uczula - ale ja akurat nie widzę uszczerbków na sobie, nawet jak stosuję bardzo ostre peelingi
+ przyjemna konsystencja, która nie jest ani zbyt "zbita" ani lejąca
+ wszystkie kremy i maseczki lepiej działają, po jego użyciu
+ cena ! - całe 4,99 !
+ dostępność - praktycznie każda drogeria 
+ poręczne opakowanie i nie ma problemów z otwieraniem/zamykaniem - nic się nie psuje
+ podoba mi się, że kolor peelingu jest dobrany do owocu, którym pachnie
+ idealna wielkość otworu - nie wylewa się z niego za dużo i możemy dozować sobie ilość

MINUSY:
- u mnie totalnie nie sprawdził się jako kosmetyk do ciała, bo te drobinki, które u mnie świetnie sprawują się na twarzy, są zbyt delikatne na ciało, więc jedynie mogę go stosować jako żel do mycia
- obawiam się, że przy stosowaniu na ciało nie będzie zbyt wydajny
- nie nadaje się do stosowania do twarzy w przypadku cer wrażliwych, skłonnych do podrażnień i delikatnych - takie osoby mogą się nabawić podrażnień, ze względu na zbyt ostre jak dla nich drobinki

PODSUMOWANIE:
Jak dla mnie, to do tej pory najlepszy peeling do twarzy! 
Za cenę niecałych 5zł otrzymujemy 100ml cudownego kosmetyku, który pięknie pachnie, ma śliczny kolor i idealnie wygładza. Co do jego właściwego zastosowania, to jednak to nie jest kosmetyk dla mnie, bo ja od peelingu do ciała oczekuję idealnego ścierania i jednak większych i lepszych drobinek. A co do twarzy, to tak jak już wspomniałam cery wrażliwe, delikatne, skłonne do podrażnień muszą obejść się smakiem, bo może wywołać katastrofę na ich twarzach, ze względu na dość ostre drobinki ścierające jak na kosmetyk do twarzy. Wiem też, że dużo osób chwali go jako peeling do ciała i go uwielbiają, więc po prostu musicie sami na sobie spróbować.
Ale ja jestem z niego 100% zadowolona i wiem, że kupię go kolejny i kolejny raz i wypróbuję inne zapachy i sądzę, że osoby z tłustą, mieszaną cerą, które nie mają problemów z podrażnieniami i nie są wrażliwe również zakochają się w tym peelingu :)

Pojemność: 100ml
Cena - ok.5zł
Ocena: 5/5 - jako peeling do twarzy
 Ocena 1/5 - jako peeling do ciała

********************************************************************************
Jak same wiecie, ostatnio były problemy z bloggerem i skasowało ostatnie posty i inne dodane rzeczy do bloga. Posta odzyskałam, ale niestety zakładki, nad którą się namęczyłam - już nie..
Teraz już nie mam czasu, żeby zrobić ją od nowa, ale jutro rano powinna się pojawić :) Także oczekujcie jutro zakładki "Profil mojej cery, skóry, włosów i paznokci" obok zakładki "Kontakt" :)

Buziaki! :)
I miłego dnia :)

7 komentarzy:

  1. a ja Ci zazdroszczę tego grilla! :)
    z chęcią zjadłabym jakąś kiełbasę albo karkówkę, ale jeszcze mi to nie dane :)
    dzisiaj tylko urodziny brata a później chyba noc w muzeum :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubie ten peeling bo świetnie się pieni i jeszcze świetniej pachnie :) Ja używam go raz na jakiś czas ale jako formę peelingu. Natomiast moja siostra używa go do twarzy :)
    Dodaję się do obserwatorów i zapraszam też do mnie :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miałam truskawkowy i faktycznie za delikatny i nic wielkiego nie zdziałał :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. lubię bardzo peelingi Joanny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. z tych peelingów jest jeszcze gruszkowy ;p ja go używam do ciała chociaż wiem, że niezbyt ściera, ale ma taki fajny zapach i konsystencje, że nabrałam do niego sentymentu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam cerę mieszaną :)
    i ten puder naprawdę dobrze się sprawdza, jest lekki :) zawsze po 2 godzinach od zrobienia makijażu się świeciłam, a teraz nic :D

    OdpowiedzUsuń
  7. aaa noc muzeum to taka akcja, która odbyła się w całej Polsce, właśnie w nocy z 14/15 maja :)
    można było zwiedzać wszystkie państwowe muzea właśnie w nocy :) różne fajne atrakcje były :)
    za darmo albo za symboliczną złotówkę :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi,że odwiedziłeś mojego bloga :)
Może zechcesz podzielić się swoją opinią? :)

Na wszystkie komentarze odpowiadam pod notką na swoim blogu - to ułatwi dyskusję zarówno Tobie jak i mi :)

Zastrzegam jednak,że mój blog nie jest miejscem służącym do celów autopromocyjnych.

Lecz za wszelkie konstruktywne komentarze dotyczące postów oraz tematu bloga - serdecznie dziękuję :)