Zabraniam kopiowania, powielania,wykorzystywania w całości lub we fragmentach informacji lub zdjęć z bloga http://details-of-the-beauty.blogspot.com bez mojej wiedzy i zgody .

Szukaj..

MYŚL DNIA

Ciężki jest los współczesnej kobiety - musi ubierać się jak chłopak, wyglądać jak dziewczyna, myśleć jak mężczyzna i pracować jak koń. :)

środa, 26 października 2011

Review: Perełka wśród toników, czyli Bioaktywny tonik kondycjonująco-rozjaśniający z serii Selected Nature, Lirene.

Hej Kochane ! :)
Ta pogoda mnie wykończy..Tak cieszyłam się,że nie choruję tej jesieni, bo zawsze jest to u mnie standardowe,że przychodzi wrzesień/październik a ja leżę w łóżku. I się przeliczyłam..Od niedzieli mam okropną chrypę, boli mnie gardło, jestem trochę "pociągająca" ;P, a wczoraj miałam  38stopni gorączki..I z żalem wydałam pieniążki w aptece, które mają mnie postawić na nogi (dziękuję mojej ulubionej p.farmaceutce za cierpliwość! :*) Ale nie mam czasu teraz chorować, jak się wczoraj śmiałam do mojego M.(który uważa,że powinnam leżeć pod kołdrą i się wygrzewać i pod żadnym pozorem nigdzie nie wychodzić, bo on się martwi, kochany chłopak :) ) - nie mam miejsca w swoim kalendarzu na chorobę, no nie zmieści mi się tam choćbym stawała na głowie, hehe :) W dodatku w nocy z czwartku na piątek mam wyjazd do Bydgoszczy i mam zamiar czuć się i wyglądać lepiej..Dlatego dziś i jutro nie idę na zajęcia, żeby choć trochę się wykurować,ale i tak dzisiaj czeka mnie jeszcze zaliczenie jedno i 2h teorii z prawa jazdy, a jutro drugie zaliczenie więc i tak muszę wyjść z domu ;] Na razie siedzę z kubkiem gorącego Febrisanu, ubrana jak na Syberię i się uczę,chociaż nic do głowy mi dziś nie wchodzi...
Ale koniec marudzenia - nie ja pierwsza i nie ostatnia choruję,prawda? :)

Dziś chciałabym opisać Wam jeden z  kosmetyków z pewnej linii inspirowanej naturą w dodatku naszej rodzimej marki, który wygrałam już jakiś czas temu w rozdaniu u dezemki :* 
A jest to...

Bioaktywny tonik kondycjonująco-rozjaśniający, Selected Nature, Lirene 



OBIETNICE PRODUCENTA:
"To skuteczny kosmetyk do oczyszczenia i odświeżenia każdego typu cery, która potrzebuje łagodnej pielęgnacji opartej na naturalnych, biologicznie czynnych składnikach. Bezalkoholowa formuła toniku skutecznie usuwa pozostałości makijażu, nie naruszając naturalnej równowagi skóry i przywracając jej naturalne pH. Tonik poprawia kondycję skóry, dogłębnie ją nawilżając, rozjaśniając oraz zapobiegając uczuciu „ściągnięcia” i suchości. Odpowiedni dla skóry w każdym wieku."
[źródło: strona producenta,opakowanie]

SKŁAD:
Ekstrakt z aloesu intensywnie nawilża skórę oraz zapobiega jej przesuszeniu poprzez długotrwałe utrzymywanie optymalnego poziomu nawilżenia.
Wyciąg z ogórka przywraca skórze aksamitną gładkość i miękkość; działa na skórę odświeżająco, delikatnie chłodząc i rozjaśniając cerę. 
Ekstrakt z lipy działa łagodząco i ochronnie. 

MOJA OPINIA:
Gdy linia ta pojawiła się na rynku ogromnie mnie zaciekawiła - jestem podatna na wszelkie kosmetyki ekologiczne,organiczne czy inspirowane naturą - ten tonik należy właśnie do tej ostatniej grupy, a że jest to kosmetyk drogeryjny w dodatku rodzimej marki, którą zresztą bardzo lubię, musiałam go wypróbować! I wtedy spadła mi wręcz z nieba wygrana w rozdaniu, gdzie zgarnęłam 3 produkty z tej linii, w tym właśnie jego. Nie oczekiwałam w sumie zbyt wiele, jak od każdego toniku, za to od razu urzekło mnie opakowanie i zapach :) Użyłam raz, drugi, trzeci i..stał się moim faworytem !! Dlaczego? Już tłumaczę :)

Opakowanie: poręczne, typowe dla Lirene, proste, nawiązujące świetne do tematyki naturalnej, estetyczne, bez udziwnień, stonowane,  w biało-brązowo-czarnych kolorach, ładnie prezentuje się na półce. W dodatku jest przeźroczyste, co uwielbiam w kosmetykach - idealnie widać ile produktu jeszcze zostało. Zawiera również wszystkie ważne informacje. Napisy się nie ścierają, wygodnie się otwiera, ma odpowiednich rozmiarów otwór - wylewa się odpowiednia ilość toniku.



Kolor/zapach: przeźroczysty. Zapach jest piękny - delikatny, kwiatowy, kobiecy, kojarzący się z naturą.

Formuła/konsystencja: mi bardzo przypomina płyny micelarne.


Użytkowanie/Efekt: Przede wszystkim rzecz najciekawsza i to za co ma u mnie ogromnego plusa - wg. mnie jest to płyn będący miedzy tonikiem a płynem micelarnym, a w sumie takie 2 w 1! Zazwyczaj tonik służył mi po prostu jako doczyszczanie po demakijażu, odświeżanie cery i tyle. A tu taka niespodzianka! Naprawdę idealnie doczyszcza wszelkie pozostałości po makijażu, można nim spokojnie zmyć lekki makijaż oczu, przy czym nie rozmywa go, nie tworzy "pandy", na upartego można nim nawet zmyć cały makijaż z twarzy - tylko wtedy zużyje się go o wiele więcej,będzie to dłużej trwać i ja korzystałam z tej opcji jedynie w sytuacjach awaryjnych i wyjątkowych - przy moich problemach z cerą perfekcyjny demakijaż jest obowiązkowy.. Nie zawiera alkoholu,jest bardzo delikatny, łagodzi podrażnienia, nie pozostawia uczucia ściągnięcia, lekko napina buzię,ale w taki przyjemny sposób, świetnie odświeża, nie pozostawia uczucia lepkości. Co do nawilżania i rozjaśniania - tego pierwszego nie zauważyłam,aczkolwiek w jakimś stopniu na pewno wpływa na nawilżenie, bo twarz nie jest wysuszona, ale nic ponadto, zaś jeśli chodzi o aspekt nr.2 to moich przebarwień potrądzikowych nie ruszył nic a nic,ale tego nawet nie oczekiwałam, ale faktycznie twarz jest taka hm..troszeczkę jaśniejsza,taka bardziej zdrowa. Za to takie delikatne przebarwienia po intensywnym opalaniu mojej mamy pobladły,zatem efekt delikatnego rozjaśniania jest!

Wydajność: ogromna !! - ok.2,5 miesiąca użytkowania i jeszcze trochę zostało :)

Cena/Pojemność: 14,99 za 200ml (aktualnie trwa promocja w Rossmannie i kosztuje on 12,99! )


Gdzie kupić?: drogerie, np. Rossmann

Czy kupię?: tak.

Podsumowanie: Nigdy nie przywiązywałam się do toników i zazwyczaj kupowałam co rusz to inny, czasami kupiłam 2 razy pod rząd ten sam,ale to raczej z myśli "nie wiem co kupić,a ten był ok". A z tym będzie zupełnie inaczej! Bo to kosmetyk 2 w 1 - tonik + płyn micelarny i to w dodatku za niecałe 13-15zł za 2,5miesiące użytkowania! W zależności od preferencji może służyć jako idealny tonik, czy płyn do zmywania lekkiego makijażu oczu czy twarzy. W dodatku pięknie pachnie, ma świetne opakowanie, działa delikatnie rozjaśniająco, nie wysusza, jest bardzo łagodny, świetnie odświeża. I ta myśl,że jest inspirowany przyrodą..:) Słowem - perełka wśród toników! 

Polecam!

Ocena: 5/5

9 komentarzy:

  1. No proszę :) kto by pomyślał, że to taki cudo :)chętnie go wypróbuję, wydajność rewelacyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przydatna recenzja, z chęcią wypróbuję to cudo :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też niestety choruję, wiec nie ejsteś sama :( recenzja na plus ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. MiLi - tak,dokładnie - cudo! :)

    Po prostu Dżoana :))) - dziękuję :*

    MiLi&Po prostu Dżoana :))) - naprawdę warto,jak się skusicie, to z chęcią zobaczę Wasze opinie na jego temat! :)

    Katsuumi - ojej Ty też? głupie choróbska..zdrowiej Kochana ! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. kolejny kosmetyk trafia na wishlistę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. koooocham Lirene :)
    zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy produkt! Muszę zapamiętać, że warto go kupić ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi,że odwiedziłeś mojego bloga :)
Może zechcesz podzielić się swoją opinią? :)

Na wszystkie komentarze odpowiadam pod notką na swoim blogu - to ułatwi dyskusję zarówno Tobie jak i mi :)

Zastrzegam jednak,że mój blog nie jest miejscem służącym do celów autopromocyjnych.

Lecz za wszelkie konstruktywne komentarze dotyczące postów oraz tematu bloga - serdecznie dziękuję :)