Witajcie Kochane ! :*
W końcu mogę do Was zajrzeć - jestem zła na siebie,że obiecywałam, że częściej będę się pojawiać, a znowu taka długa przerwa była..Ale niestety tak to jest jak się ma multum spraw na głowie..
Ale już nie marudzimy, tylko piszemy :)
*****************************************************************************
Silnie skoncentrowany krem do stóp, Dermactol, STH
OBIETNICE PRODUCENTA:
"Krem do stóp Dermactol Foot jest oparty na kilku głównych składnikach: masło shea zawierające niezbędne nasycone i nienasycone kwasy tłuszczowe, witaminy E i F, prowitaminę A, naturalną allantoinę dzięki czemu nawilża, zmiękcza i koi podrażnioną skórę." Nie testowany na zwierzętach!
SKŁAD:
MOJA OPINIA:
Moje stopy są suche i potrzebują silnego nawilżenia, zwłaszcza na piętach i w okresie jesienno-zimowym muszę szczególnie o nie zadbać - w przeciwnym razie będą moją zmorą..Przyznam się, że kremy do stóp kupuję ciągle inne, a najczęściej w tym okresie sięgam po poczciwą i dobrze wszystkim znaną maść z wit.A, której używam na noc i sprawdza się rewelacyjnie :) A czy ten krem przypadł mi do gustu? Zaraz się okaże :)
Opakowanie: takie jak w przypadku kremu do rąk tej firmy, czyli: solidna, dość miękka klasyczna tubka zabezpieczona sreberkiem przy otworze co mnie bardzo ucieszyło - mamy pewność,że nikt wcześniej nie miał dostępu do zawartości :) Co do wyglądu - jest bardzo estetyczne, przypominające kosmetyki apteczne bądź takie jakich używa się w salonach kosmetycznych, proste, bez udziwnień, z odpowiednią ilością informacji - to lubię! Minus za brak chociażby nalepki z polskimi napisami i za to,że produkt zasycha wokół otworu.
Kolor/Zapach: biały o delikatnym, odrobinę cierpkim i mydlanym zapachu, który nie przypadł mi do gustu,aczkolwiek naprawdę jest słabo wyczuwalny i nie utrzymuje się długo na skórze, więc nie jest uciążliwy.
Konsystencja: sądzę, że określenie puchowy, gęsty mus jest jak najbardziej trafne.
Użytkowanie/Efekt: najbardziej zaskoczyło mnie to,że na opakowaniu producent zaleca smarowanie nim nie tylko stóp/pięt, ale również miejsc..między palcami! Jestem w szoku,ponieważ jak wiadomo właśnie tam trzeba unikać stosowania jakichkolwiek preparatów i dokładnie wycierać je po kąpieli, ponieważ takie sytuacje są idealne dla powstawania grzybicy - tworzy się tam wtedy wilgotne środowisko..Także do tego zalecenia się nie stosowałam ;] Producent zaleca też stosowanie go 2 razy dziennie - ja używam kremów do stóp zawsze tylko na noc, ponieważ sięgam zazwyczaj po bardzo odżywcze produkty i uważam, że noc i skarpetki są najlepszym towarzystwem dla osiągnięcia widocznych rezultatów, dodatkowo zazwyczaj takie kremy nie wchłaniają się zbyt szybko a wiadomo - rano nie mamy czasu nawet spokojnie wypić kawy,a co dopiero smarować stóp ;) I po naprawdę długim okresie użytkowania stwierdzam, że ten krem jest cudowny! Świetnie nawilża, odżywia, wygładza, regeneruje i łagodzi popękaną skórę. Dodatkowo nie powoduje pocenia się stóp i nie ma problemów z rozprowadzeniem go. Niestety bardzo wolno się wchłania i ślizganie po jego użyciu jest murowane, dlatego tym bardziej polecam go na noc.A muszę przyznać, że musimy nałożyć większą ilość, ponieważ tylko wtedy działa naprawdę idealnie - gdy nałożymy go zbyt mało, to owszem będzie nawilżał i trochę wygładzał,ale spektakularnych efektów nie zaobserwujemy.I działa tylko przy systematycznym używaniu,ale chyba tego nie muszę wyjaśniać? ;)
Wydajność: jak już wspomniałam, trzeba używać go dość znaczną ilość, więc jest średnio wydajny.
Cena/Pojemność: 19zł za 75ml.
Gdzie kupić?: wyłącznie w sklepie internetowym Calmaderm.
Czy kupię?: jest jeszcze dużo kremów, które chcę przetestować,ale sądzę, że do niego akurat wrócę :)
Podsumowanie: krem ten wydaje się dość drogi, aczkolwiek posiadaczki suchych stóp i popękanych pięt będą nim oczarowane :) Naprawdę czuć różnicę - skóra jest wyraźnie odżywiona, jaśniejsza, zmiękczona a pęknięcia znikają. Jedyne na co musimy się nastawić to używanie go jedynie na noc, chyba, że mamy dużo czasu rano i nie musimy przez jakiś czas chodzić ;) Ale efekty są tego warte i spodziewałam się, że tak będzie, bo jest to krem silnie skoncentrowany, naprawczy i odżywczy, więc nie możemy się spodziewać, że będzie lekki jak piórko. I wielki plus i duże brawa za to, że nie jest testowany na zwierzątkach - jako wegetarianka uważam, że tak powinno być we wszystkich firmach! Ja ze swojej strony naprawdę go polecam i jestem z niego ogromnie zadowolona!
Ocena: 4/5
Serdecznie dziękuję przemiłej i przesympatycznej przedstawicielce marki Calmaderm - Pani Madzi za nawiązanie współpracy i możliwość zapoznania się z ofertą. Jednocześnie zapewniam Was, że fakt otrzymania kosmetyków do testów w żaden sposób nie wpłynął na moją ocenę.